sobota, 7 kwietnia 2012

Luźne takie

Jestesmy juz w Irkucku 11 godzin i jeszcze nikt nam nie proponował wódki. Za to marichuanę jak najbardziej. Ot znak czasówi widać.
Popołudniowa herbata i ruszamy w miasto odzyskać wiarę w rosyjską gościnność...




Grzybu
Pisane na kolanie.

Location:Irkuck,Rosja

3 komentarze:

  1. No fakt, zmienia się ta Rosja.... ;-) ALe zakładam, ze to złe dobrego początki :-) a jak pogoda? Jeszcze mroźno?

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie. Wiosna w tym roku wcześniej przyszła. W nocy było -1, w dzień kilka na plusie. I tak juz od pewnego czasu. W zeszłym roku, o tej porze dało się jeszcze z Olkhom na Nosa Bajkałem przejść, w tym roku możemy mieć już kłopot. Sprawdzimy w poniedziałek

    OdpowiedzUsuń
  3. powodzenia.:) d,

    OdpowiedzUsuń

Śmiało, zapraszamy do pisania :)